Raz do księdza Bernardyna * d
Przyjechała limuzyna a
Z limuzyny ktoś wysiada E
I tak księdzu się spowiada: a
Proszę księdza Bernardyna,
Całowałem się z dziewczyną!
O mój chłopcze, ty wywłoko,
Całowałeś dziewczę w oko!
Trochę niżej, trochę niżej,
Proszę księdza Bernardyna!
O mój chłopcze, to rozpusta,
Całowałeś dziewczę w usta!
Trochę niżej, trochę niżej,
Proszę księdza Bernardyna!
O mój chłopcze, ja nie żyję,
Całowałeś dziewczę w szyję!
Jeszcze niżej, jeszcze niżej,
Proszę księdza Bernardyna!
O mój chłopcze, to twój gust,
Całowałeś dziewczę w biust!
Jeszcze niżej, jeszcze niżej,
Proszę księdza Bernardyna!
O mój chłopcze, to występek,
Całowałeś dziewczę w pępek!
Trochę niżej, trochę niżej,
Proszę księdza Bernardyna!
O mój chłopcze, to obłuda,
Całowałeś dziewczeę w uda!
Trochę wyżej, trochę wyżej,
Proszę księdza Bernardyna!
O mój chłopcze, ładne kwiatki,
Całowałeś ją w pośladki!
Z drugiej strony, z drugiej strony,
Proszę księdza Bernardyna!
O mój chłopcze, ja cię gwizdnę,
Całowałeś dziewczę ... W NOS!
Niechaj będę rozgrzeszony,
Całowałem z drugiej strony!
Na to nie ma rozgrzeszenia,
Spadaj stąd i do widzenia!
Offline