Ja chyba do takich moge zaliczyc jeden z biwakow u Habasow caly dzien w trasie, brzydka pogoda, na trasie linki, scianki, duzo zadan fizycznych i teoretycznych
wieczorem swieczkowisko i od rana powtorka...
ciezko bylo ale fajnie,milo wspominam takie wypady
a wy? co bylo dla was ciezkie do przejscia? ogolnie biwak nie byl ciezki tylko jakis jeden wyczyn przysporzyl wam klopotow? Piszcie...
Offline