No właśnie - na ile wyceniasz to słowo?
Zdarzyło się Wam wypowiedzieć je, kiedy tak naprawde nie kochaliście kogoś?
Jak wygląda U WAS sprawa podejścia do słowa "kocham" z biegiem lat?
Offline
Modek
A ja staram się już nie używać tego słowa. To słowo nie tylko może kogoś wprowadzić w niebiański stan, ale także równie mocno zranić. Zranić, gdy z biegiem czasu zostanie ów słowo danej osobie odebrane. Kiedyś pewna osoba powiedziała mi, że to słowo warto zostawić dla kogoś, z kim wzięło się ślub. Wtedy można powiedzieć, że jest ono indywidualne i specjalne, kierowane tylko do tej jednej osoby. W sprawach miłosnych, nie lubię osób, które nie szanują tego słowa, a także tych, którzy nie podchodzą do niego z należytym rozsądkiem.
Konsole Rulez !!!
Offline