Co z paleniem i piciem wśród harcerzy?
Ja osobiście znam osoby z ZHP które nie widzą innego rozwiązania jak tylko usunięcie z ZHP osób palących czy pijących. Nie dziwiło by mnie to aż tak bardzo gdyby nie to że osoby o takich poglądach od wielu wielu lat należą do ZHP i są w nim wysoko postawione. Czyżby chcieli się pozbywać wszystkiego co nie pasuje do nieskazitelnego obrazu harcerstwa? Nie uważacie że trzeba pomóc takiej osobie wyjść z nałogu lub przynajmniej go ograniczyć? Ja myślę że tak. I wiem to z doświadczenia bo ludzie z jakimi pracuje nasza drużyna są różni. I my właśnie staramy się im pomóc. Bo przychodząc na zbiórki ludzie ci mają jakieś zajęcie i przykładowo nie stoją gdzieś przed blokiem i nie piją...
Piszcie co o tym myślicie
Offline
Modek
Tak pomoc jak najbardziej. Na pewno nie od razu wyrzucenie. To jest przecież nałóg, a nie jakieś "widzi mi się" ;P Co prawda teraz, chyba w większości wypadków, jak ktoś np. pali, przymyka się na to bardziej oko. I ja bym tutaj spróbował wprowadzić coś innego. W przypadku osoby dorosłej nie nakładał bym tak wielkiego na to nacisku, czy pali, czy nie. No, chyba, że jako harcerz dający przykład nie powinna to okej, wtedy tak, nacisk jak najbardziej. Ale skupił bym się bardziej na nieletnich, gdzie w ich przypadku jest to wręcz wykluczalne. Chociaż na szczęście chyba nie spotkałem się jeszcze z harcerzem niepełnoletnim, który by palił. Ale tak w razie co
Konsole Rulez !!!
Offline
No właśnie, jestem tego zdania co Ty ale widać że nie wszyscy to rozumieją. Robią tak jakby odrzucenie kogoś od swojej grupy było o niebo lepsze od pomocy mu. Co do nieletnich to bardzo byś się zdziwił...
Offline
taa.. pomoc sie przyda..
palenie zabija powoduje raka pluc i choroby serca.. i impotencje
btw. schemat... serio mowisz z tym ze nie spotkales sie nigdy z palacym niepelnoletnim harcerzem? :>
Offline
Modek
kurcze, hmm, wiesz, powiem Ci, że chyba faktycznie ;P chociaż wiesz, pamięć na stare lata też szfankuje ;P xD ale z tego co pamiętam to chyba nie. okej, pomińmy przykłady tych, którzy obecnie są już pełnoletni i palą, bo niestety nie pamiętam za bardzo, kiedy ci niektórzy ;P zaczeli palić
Konsole Rulez !!!
Offline
Jesteś harcerką? Jesteś harcerzem? Złożyłaś przyrzeczenie? Złożyłeś przyrzeczenie? No to w czym problem? 10 punkt PH mówi o tym wyraźnie, a przecież każdy wypowiadając rotę robi to DOBROWOLNIE i do czegość się zoobowiązuje. Jak chcesz pić i palić to proszę bardzo masz znajomych,, klasę, kółka wzajemnej adoracji, a ZHP to orgniazacja, która tego nie akceptuje, więc w czym problem?
Proste...
No tak, ale jeśli jednak ktoś pali... Cóż ja wychodzę z założenia iż takiej osoby nie należy wyrzucać raz dwa, może podjąc decyzję o zawieszeniu do czasu rzucenia nałogu?
Rozsądnym wyjściem jest również według mnie zrezygnowanie z pokazywania się w mudnurze, jeśli nie przestrzega się zakazu palenia itp..
Wiem jedno, u mnie w drużynie nik nie pali więc mogę być spokojna i nie martwić się o to, ale może do czasu? Kto wie? Tymczasem jestem szczęśliwa druynową
A i może na koniec.... Zdecydowanie uważam za karygodne palenie na biwakach! Ludzie tyle chyba można wytrzymać? Nie popadajmy w paranoje...
I jedno co rzuciło mi się właśnie na oczy na tym biwaku... Nie znam tej drużyny, ale to chyba właśnie Asiek ekipa od Ciebie... Pewien druh, wasz dowódca chyba... Może trochę więcej odpowiedzialności? Fajki nie zając nie uciekną, a ktoś zdązy zauważyć już że harcerz pali...
I apel do Was, wszystkich..
Nie każcie męczyć się dzieciom jeśli sami palicie... Nie wymagajcie od nich czegoś czego sami nie spełniacie, nie robicie...
A DZIECI WIDZĄ WSZYSTKO I SŁYSZĄ WSZYSTKO....Nawet więcej niż nam się zdaje! A szkoda zniszczyć tak długo budowany autorytet swój lub ZHP, a przede wszystkim idyllę dzieci które wierzą w cudowne ZHP...
Jestem zmęczona już więc więcej nie wymyślę Ale postaram się jeszcze napisać coś w tym temacie...
Offline
hmm.. schemat no to jak nie znasz to dobrze.
ola_torun a czy na biwaku ktos palil przy tych dzieciach? czy jak juz musial to wyszedl na dwor? bo u nas w druzynie jest np taki problem ze sam druzynowy pali.. i jak on to powiedzial kiedys nikt nie jest idealny.. ktos nie moze zyc bez czekolady ktos bez fajki wiem ze marne wytlumaczenie.. ale zawsze
Offline
no właśnie nikt nie jest idealny... co do mojej ekipy to ci, którzy palą starają się przynajmniej ograniczyć to palenie, tym bardziej na wyjazdach. Nie jest to łatwe ale sam fakt że próbują zerwać z nałogiem się liczy
Offline
Dla mnie to żadne wytłumaczenie.... Owszem owszem wychodził ale dzieci biegał wokół szkoły i widziały druha od Ciebie z fajeczką....
Słuchajcie Mi to jest obojętne jak wychowujecie swoje dzieci, ale wiem jedno... Nigdy w życiu nie chcę żeby moje dzieci przyłapały kogoś z mojej kadry np. na piwie albo fajce...
Czy wy jak byliście małymi harcerkami i harcerzami to nie wierzyliście że ulubiony druh czy druhna są idealni? Super, hiper i wogóle? Ja tak myślałam, uwielbiałam moją drużynową, na zbiórki zawsze przychodziłam i podziwiałam jak ona jest fajna i że ja też chce kiedyś nosić ten sznur.... Ale co? Mały dzieciak JA jak to dzieciak, biegał po podwórku, a to gdzieś jechałam na rower albo rolki i spotkałam druhnę jak szła i paliła...
No miło mi nie było, a zawód i ból był straszny....
I po co to? Po co niszczyć coś co budowaliście tyle lat? Autorytet? Wiarę w ZHP?
Jeśli już macie ocohtę palić to róbcie to jawnie- przyznajcie się że palicie, że próbujecie rzucić, ale nie pokazujcie się wtedy np. w mundurze albo bądzcie w stanie zawieszenia...
Nie wiem.... Może się mądrze i myślę nierealnie ale to dlatego że ja nie mam w drużynie takiego problemu I mi jest prosto dywagować nad innymi, ale kto wie? Może i u mie się on pojawi?
Tymbardziej że nowo powstała wędrownicza to 3/4 faceci w wieku od 18-24 lat więc ktoś tam się chyba znajdzie z nałogiem Także WALCZCIE z tym, a nie zostawiajcie czasowi
Hmmm.... To chyba na tyle...
Offline
mi też się wydaje, że nikt nie jest idealny... więc harcerz dąży do ideału.. ale wiadomo, że nim nie będzie.
Jeśli ktoś pali to już jego sprawa. Może faktycznie niech nie robi tego przy dzieciach.. ale jak chce to może.
Ja do ZHP wstąpiłam jak już byłam duża, więc nie widziałam tej idealności drużynowych
Offline
w naszej drużynie najmłodsi ludzie mają po około 13-14 lat więc ten problem zaczyna się już pojawiać w ich życiu. Tym bardziej że tak jak pisałam wcześniej w środowisku w jakim pracujemy alkohol i fajki nie są obce. A niestety przez cały czas nie damy rady pilnować naszych harcerzy, bo mieszkamy w różnych stronach miasta. Osobiście mogę powiedzieć że na naszych "młodych" kładę dość duży nacisk, na to by nie palili i oczywiście powołuję się na 10 pkt. PH. Jak na razie odnoszę sukces w tej kwestii ale nie ukrywam że taki problem istnieje. Dlatego właśnie poruszyłam ten problem
Offline
no i byc moze te dzieci widzialy druha z fajeczka to napewno nie w mundurze.. ja pale ale w mundurze nigdy! i mysle ze te osoby ktore wychodzily.. tez nie wychodzily tak na pokaz w mundurach.. i stawaly perfidnie przed szkola i palily.. tylko gdzies sie chowaly.
Offline
nikt nie jest idealny! kazdemu zdaza sie cos przeskrobac, jedni pala,ale jeszcze nigdy nie widzialam zeby ktos robil to w mundurze lub naklanial do tego mlodszych,a inni czasami sobie wypija.
jeszcze jedno, jesli zobaczycie np w barze harcerza siedzacego samotnie z piwem to co pierwsze nasuwa sie na mysl?? harcerz i pije... a np 3i4 punkt prawa harcersiego mowi o tym ze harcerz jest pozyteczny i niesie pomoc bliznim i ze za brata uwaza kazdego innego harcerza,to dlaczego nie zapyta sie co sie stalo, czy moze jakos pomoc,tylko czepia sie tego piwa?
Offline