Śmieszne to jest trochę wiecie? Możecie mnie już nie lubić jeśli was to urazi ( o ile wogóle mnie lubiliście ) Ale to chyba oczywiste że w mundurze nikt nie pali, nie przeklina, nie pije... Ale to co? Jak zdejmie mundur to hulaj sdobie i rób co chcesz? Bo munudr to jedno a fajki to drugie? NIE!
Harcerzem jest się przez całe życie, więc nie ma ograniczeć kiedy zachowujesz się po harcersku a kiedy nie....
Potrafię zrozumieć że to nałog, że tak łatwo się nie da z tym skończyć, ale nie rozumiem ludzi którzy "rzucają fajki" od kilku lat i rzucić nie mogą... Jeśli czegoiś chcesz to walcz z tym a nie poprzestawaj tylko na słowach "Tak przyznaję się-palę ale chce to zmienić..." To jak chcesz to zmieniaj a nie gadaj! Jasne że miałam w środowisku ludzi którzy palili i palą ale ewidendtnie z tym walczą, cieszę się kiedy przychodzimy na zbiórkę, a kumpel do mnie mówi "Nie paliłem już miesiąc, może mi się uda..."
Większość palaczy to już wędrownicy, może warto zdobywając naramiennik wędrowniczy warto pomyśleć szerzej o wyczynie, który będzie dla was ważny a jednocześnie umożliwi dalsze działanie w ZHP....
Mogłabym jeszcze przetaczać tysiące argumentów, ale z drugiej storny po co? Praiwe kazdy z was jest już dorosły lub za chwilę będzie, nie dla każdego liczą się tak samo różne wartości które niosie ze sobą ZHP, noszenie munduru i krzyża harcerskeigo na piersi, dla jednych to tylko i wyłącznie zabawa dla innych to cząstka życia...
Dla mnie harcerstwo jest wszystkim, a przede wszystkikm ludzie... Kto nigdy ne był harcerzem, kto nigdy nie rozpalał ogniska, nie śpiewał przy nim wraz z przyjacielską bracią harcerską, kto nie był na biwaku, obozie, w lesie czy gdziekolwie indziej z harcerzami nie wie JAK CENNĄ RZECZĄ JEST BYĆ HARCERZEM... Także zamiast rozmaiwać i debatować to może zacnzijmy coś robić? Walczyć z nałogami, przeprowadzać zbiórki dla dzieci o szkodliwości używek...
Itd. Itp.
Nie piszę więcej bo się zanudzicie
Offline
to nie jest tak jak twierdzisz, nie wszystkim jest tak latwo rzucic, znam osoby ktore bardzo chcialy rzucic i sie staraly ale im sie nie udalo i to nie jest ich wina, to wina przede wszystkim innych,ktorzy widza tylko idealy i nie potrafia pomoc, tu nie chodzi o takie gadanie,tylko o pomoc psychiczna.
ja nie twierdze ze to zle ze harcerz pali czy pije ale nie twierdze ze to jest dobre.nie mozna oceniac ludzi po tym co roia jak zdejma mundur, dlaczego inni nie zauwazaja tego ze ten ktos moze miec powod zeby zapalic czy wypic, dlaczego nie ma takich ktorzy mu pomoga tylko ciagle"nie wolno tak, jestes harcerzem..." czemu nikt sie nie zainteresuje czemu on pije tylko potepia to zachowanie. O tym mowi punkt 3i4prawa,czemu wiec harcerze go nie przestrzegaja? to jest jakis wyjatek?
Offline
Jestem w szoku... Natalia ile ty masz lat?
Przeciez to co piszesz jest wogóle nielogiczne!?
Nie mówię że łatwo, na pewno nie, bo życie nie jest łatwe a co dopiero jego aspekty...
Jak to nie ich wina? No tak... To nie oni sięgneli po fajki tylko ktoś im wcisnął je i uzależnił na siłę...
Dziewczyno, a przede wszystkim harcerko nie wmawiaj mi że PALENIE NIE JEST ZŁE...
Offline
Ale jak ktoś chce to nie możemy mu tego zabronić- no chyba ,że ktoś chce być nietolerancyjny....
może powiesz mi ,że nigdy nie złamałaś jakiegoś prawa!!
Offline
a dlaczego ty nie chcesz zrozumiec innych?
moze nie mam zbyt wiele wiosenek z na swoim koncie ale duzo widzialam i z wieloma ludzmi mialam do czynienia, nie bronie ich w zadnym wyadku ale nie uwazam ze to ich wina, ilu jest takich ktorzy zostali wciagnieci w papierosy tylko dlatego ze sa zbyt naiwni albo chcieli poznac cos nowego... udalo mi sie pomoc paru osobom i bede pomagac dalej ale czemu ty nie zauwazasz ze oni potrzebuja pomocy a nie tylko nakazow i zakazow
Offline
Ale ludzie! Jasne że złamałam nie raz prawo harcerskie, choćby robię to codziennie nie usmiechając się za każdym razem a przecież "Harcerz jest zawsze pogodny"...
Poza tym ja przeciez nie mówię o nakazach i zakazach, przeczytajcie dobrze to co napisałam wcześniej
Mi chodzi o to że wy to akceptujecie i kiwacie głowkami "ok"... A wcale nie "ok"! Z tym się walczy, bo nałóg ma to do siebie że wciąga i trudno jest się z nim rozstać, ale dlatego właśnie nosi nazwę NAŁÓG a nie co innego...
Natalko bardzo dobrze że pomagasz, popieram
Ale prosze nie uzywaj takich frazesów jak: "to nie ich wina", "palenie nie jest złe"... bo to kompletna bzdura!
Offline
ale czytaj do konca, nie jest zle ale nie jest tez dobre, moze lepiej ze ktos pali niz ćpa albo upija sie i robi awantury w domu
nie uwazam tez ze jest zle jesli ktos wypije sobie piwko czy dwa raz kiedys na jakas okazje
Offline
Jeśli masz takie podejście to nie mamy o czym dyskutować ) Nie widze bynajmniej sensu...
Offline
przeciez nikt nie jest idealem, nie mozemy oceniac ludzi po tymczy pala czy nie! Nie my jestesmy od sadzenia czy ktos robi dobrze czy zle
Offline
Ależ ja nikgo nie osądzam i nie twierdze że nie jestem ideałem, mam setki wad tak jak każdy z nas, ale akurat w sprawie palenia w ZHP mam zdecyowane zdanie.
Offline
ale jesli nie pali w mundurze i nie przy mlodszych harcerzach to mi nie przeszkadza. w mojej druzynie (rozpadajacej sie) sa dwie osoby ktore pala ale znaja zasady nie na wyjazdach nie w mundurze i przy mlodszych
ja i druzynowy wiemy kto pali i nie zabraniamy im tego ale sami wiedza ze jak chca byc z nami to musza sie podporzadkowac, do tego jedna z nich jest na dobrej drodze do rzucenia nalogu i o to nam chodzi-o to zeby pomagac innym
Ostatnio edytowany przez natalka (2007-03-22 16:42:41)
Offline
nie rozumiem Cie troche Ola.. to widzisz skoro nie usmiechasz sie codziennie to tez lamiesz regulamin.. to tez wez najlepiej sie zawies czy cos i wroc dopiero jak bedziesz sie codziennie usmiechala. i z tego co wiem natalia jest starsza od Ciebie wiec troche szacunku.. forum nie jest od obrazania sie tylko od dyskutowania.. ja ci powiem tak nigdy w tym nie siedzialas i nigdy tego nie zrozumiesz.. Ty zapewne jestes w harcerstwie od malego i widzisz to poprostu wszystko inaczej ale czasy i ludzie sie zmieniaja.. czepiasz sie tych papierosow.. a sama mowisz ze lamiesz regulamin codziennie wiec o co chodzi? tez nie jestes idealna. jaki dajesz przyklad innym?

Offline
Słuchaj bajka po pierwsze to moze spokojniej? Bo ja wyrażam tu tylko swoje a nie obrażam nikogo. Nie ma sprawy- ostatni post w takim razie, jeśli mam być odbierana negatywnie.
Jak to nigdy w tym nie siedziałam? Cały czas w tym siedzię, naokoło mnie harcerze piją i palą! Poza tym może doświadczenie? Jestem drużynową i widzę co się dzieję, ukończony kurs druzynowych może nie daje wam dużo do zrozumienia, ale właśnie na nim nauczyłam się postrzegać zdroworozsądkowo pewne aspekty. Myślice że ja nie uważalam że to nic strasznego? Pewnie że tak było, ale sama będąc wychowawcą uważam iż powinniśmy się wyzbywać tego co psuje tylko nas i nasze płuca.
Widzę że jestem jedyną osobą na tym forum z takim a nie innym podejściem apropo nałogów, ale czy to oznacza że nie mam wogóle racji? Ja zostanę przy swoim zdaniu i go nie zmienię, waszego również, szkoda tylko że wy moje argumenty uważacie za jakiś atak na wasze osoby... Wręcz przeciwnie, gdybym chciała narzucić wam swoje zdanie, obrazić kogokolwiek lub urazić czymś to zrobiłabym to już dawno i nie w formie postów.
Ludzie! Ja wiem że 90% ludzi w naszym wieku pije, pali, bierze narkotyki itp. itd. Ale właśnie ZHP powinno tym odłamem które nie jest od tego uzależnione, wiecie do ZHP może przyjść każdy ale zostają tylko Ci najlepsi, którzy chcą coś robić, zmieniać, budować....
Jeśli chcesz palić i pić no to nie ma sprawy, nikt ci tego nie zabrania ale nie pod tabliczką z napisem ZHP... takie jest moje zdanie...
Poza tym jeśli do tej porzy instruktorzy mają problem ze sławnym 10PPH no to co my tu rozwiążemy? Spory i dysksje na ten temat trwają od dawna i nie zmienią swej postaci jeśli i my się pokłócimy
P.S. Tak, łamie prawo, nikt nie mówi że człowiek jest ideałem bo taki nie istnieje, ale WARTO PRZEZ CAŁE ŻYCIE DO NIEGO DĄŻYĆ...
Offline